sobota, 27 czerwca 2015

Leczyła z homoseksualizmu, dziś występuje w TVN




Niewiele brakowało, a zakrztusiłbym się dziś śniadaniem. Wszystko przez TVN, a konkretnie przez "Dzień dobry TVN". Gościem tego programu była dziś pani psycholog dr Agnieszka Kozak, podpisali ją jako coach. Tak pięknie mówiła o maskach, które przybierają ludzie po to, żeby inni ich lubili. Tak pięknie mówiła o problemie, gdy maska zastyga, o gubieniu tożsamości, indywidualności, o budowaniu kogoś kim nie jesteśmy. Mówiła:

"Zaczynamy wtedy żyć w nieustającym strachu, że ktoś odkryje środek i że taki jaki jestem nie jestem OK i że taki jaki jestem nie zostanę zaakceptowany."
 
 
Umarłem. Panią Kozak znam z opowieści osób, z którymi odbyłem wielogodzinne rozmowy przy okazji pisania książki "Chyba strzelę focha!". Pani Agnieszka Kozak kilka lat temu była mocno związana z grupą Pascha, w której prowadzi się terapię "leczenia" z homoseksualizmu. W 2009 roku w jednym z wywiadów dostępnych w interecie (cała rozmowa z dr Kozak)  mówiła:
 
"Uleczenie ze skłonności homoseksualnych jest możliwe, ale wymaga przejścia przez trudną drogę zbudowania na nowo swojej męskiej tożsamości."
 
oraz
 
"Z drugiej strony, znana jest postać Alana Medingera, który w krajach zachodnich zajmuje się problemem homoseksualizmu. Jest homoseksualistą, który przezwyciężył swój problem. Czasem jeździ ze swoją żoną na różne spotkania i opowiada o swojej drodze wyjścia z homoseksualizmu. Proszę zauważyć: uzdrowiony homoseksualista przyjeżdża ze swoją żoną! To znaczy, że problem może być pokonany, tak że człowiek staje się zdolny do założenia normalnej rodziny."
 
I taka pani siada przed telewizyjną kamerę i bez cienia żenady opowiada o maskach i potrzebie ich zdjęcia! Krew się we mnie zagotowała. Jeszcze zanim skończył się wywiad dostałem kilka SMS-ów, żebym koniecznie włączył TVN bo "o maskach mówi baba, która ma ich wiele. Więc zna temat". Żeby było ciekawiej rozmawiała z nią (w TVN, telewizji słynącej z pozytywnego stosunku do gejów) Dorota Wellman, osoba znana ze swoich poglądów i wielkiego wsparcia, które niesie osobom homoseksualnym. Zapewne nie wiedziała, że ma do czynienia z laską, która, nie bójmy się tego słowa, zamąciła w życiu - perspektywą "wyleczenia" - wielu gejom. Już sam fakt mówienia o "uleczeniu" homoseksualizmu jest sprzeczny ze stanowiskiem WHO, wg której homoseksualizm NIE jest chorobą.

Ale najlepsze było pytanie Doroty Wellman. "A pani jaką maskę zakłada?" - zapytała.

Pani Kozak zaplątał się język i po chwili odpowiedziała: Ja często zakładam maski związane z rolami. Czyli w każdej roli mamy inny element siebie, który ujawniamy. W związku z tym w jakiej jestem roli tak jestem ubrana. Inaczej w roli mamy, inaczej w roli nauczyciela akademickiego, inaczej w roli w terapeuty."
 
 
Ciekawi mnie więc jedno. Jaka maska była na terapii leczenia gejów, a jaka w TVN?

Swoją drogą. Czy pani Kozak nadal leczy? Czy może, wobec braku wyników, zaprzestała tych szarlatańskich terapii i postanowiła zostać gwiazdą TVN? Droga pani doktor, internet nie zapomina. Geje też nie.